W jednej ze stołecznych stacji radiowych to miejsce jest nazywane pępkiem świata białych kołnierzyków. Jak okiem sięgnąć, same biurowce w promieniu 2 kilometrów. Ciasnota, lans, wyczuwalny w powietrzu zapach mieszanki pieniędzy i stresu. I oczywiście największa jadłodajnia i parking dla okolicznych pracowników - Galeria Mokotów.
Też przez kilkanaście miesięcy wydeptywałem te ścieżki. Choć nie miałem białego kołnierzyka, a moje zarobki nie porażały, samo miejsce dobrze wspominam.
6/17/2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ta kładka pomyliła trochę kierunki, bo powinna łączyć GM z Cirrusem.
OdpowiedzUsuńZ tego co mi wiadomo koncern GM ogłosił parę dni temu bankructwo, więc po co im kładka. I co to ma wspólnego ze Służewcem? ;)
OdpowiedzUsuń